Zacznijmy od tego iż runy służyły w dawnych czasach przede wszystkim do pisania. Bez względu na to, jakiej teorii archeologicznej, jeśli chodzi o pismo runiczne i jego pochodzenie jesteśmy zwolennikami, były one pismem stworzonym do zapisu języka germańskiego (a raczej pewnej rodziny języków). Z danych jakie posiadamy wynika iż każda z run była wymawialna, niemniej ewoluowały znaczeniowo i wymowowo wraz z czasem i "położeniem geograficznym".
Tego, że język polski nie należy do rodziny jezyków germańskich jak sądzę nie trzeba nikomu tłumaczyć, podobnie alfabet łaciński, nie został stworzony do zapisu języka germańskiego lecz łacińskiego, czy więc można w prosty sposób dokonywać "transpozycji" run na alfabet łaciński a potem przekładać je na język polski?
Moim zdaniem nie i temu jest poświęcony niniejszy artykuł.
Najczęściej w polskiej literaturze, runom przypisywane są następujące litery:
Pierwszy Aett:
Runa | Fehu | Uruz | Thurisaz | Ansuz | Raido | Kenaz | Gebo | Wunjo |
Przypisywana litera/litery (alf. łaciński) | f, v (późn.) | u | th | a | r | k, c, g (poźn. f. młodszy) | g | w |
Przypisywana litera/litery w/g Pani Chrzanowskiej | f | u, ó | c, ć | a, ą | r | k | g | w |
Drugi Aett:
Runa | Hagalaz | Naudhiz | Isa | Jera | Eihwaz | Pertho | Algiz | Sowelu |
Przypisywana litera/litery (alf. łaciński) | h, ç (ś, jak w niemieckim "ich") | n | i, w mł. Futharku e, j | j | ei ewolujace w y, i (długie) | p | z, zr, (R) (trzy pierwsze w zasadzie niefleksyjne), x (późn.) | s |
Przypisywana litera/litery w/g Pani Chrzanowskiej | h | n, ń | i | j | y | p | z, ź | s, ś |
Trzeci Aett:
Runa | Tiwaz | Berkanan | Ehwaz | Mannaz | Laguz | Ingwaz | Dagaz | Othala |
Przypisywana litera/litery (alf. łaciński) | t, d (mł. futhark) | b | e | m | l | ng | d, dh | o |
Przypisywana litera/litery w/g Pani Chrzanowskiej | t | b | e, ę | m | l, ł | ż | d | o |
Uważniejszy czytelnik, zuważy iż trzeci wiersz, w stosunku do drugiego, pochodzącego z analizy tekstów źródłowych ma się delikatnie rzecz ujmując nijak. Pytaniem otwartym pozostaje więc jak słowa używane w naszym języku zapisać za pomocą run? Proste zastosowanie "ą" jako "a" ma się niejak do run, ich brzmienia i do jakiejkolwiek fonetyki, chocby z tego powodu iż są to różne samogłoski.
Aby wysunąć jednak jakiś konstruktywny wniosek, sięgnijmy do opisu fonetycznego brzemienia run w nieco dokładniejszym wydaniu, niż było to czynione do tej pory na łamach tej strony:
Uff... mamy w ten sposob przynajmniej ogólnie opisany alfabet łaciński - na anglojęzycznych przykładach, a co z naszymi "ogonkami" (ą,ę,ł,ń,ś,ż,ź)?
Po pierwsze autorzy zajmujący się odcyfrowywaniem inskrypcji runicznych, są zgodni co do jednego - stan "ortografii" w tamtych czasach był makabryczny. Napisy roją się od błędów, literówek i "zastąpień" - niektóre zostały wspomniane już w powyższym uproszczonym spisie.
Po drugie, pisząc warto zwrócić moim skromnym zdaniem uwagę, na to co "słyszymy" a nie na to jak zapisane jest słowo w polskim alfabecie. Znamy już z powyższego spisu dźwięki, które wystarczały germanom do porozumiewania się - puryści językowi zapewne się oburzą, ale niestety, czasem warto popatrzeć na nasz język tak... jak wymawia go cudzoziemiec - anglik, lub jeszcze lepiej niemiec i stosując jego wymowę spróbować fonetycznie zapisać wyraz w alfabecie runicznym.
Po trzecie, zdecydowanie optuję za wyrzuceniem z jednego worka "a" i "ą" jako dźwięków zbliżonych (fonetycznie ą jest bliższe o), znacznie lepsza wydaje mi się metoda dopasowania do nich run adekwatnych do tego co słyszymy, np. "jabłko", wymawiamy jako "jabko" lub "japko", nie ma potrzeby więc używania w nim runy "Laukaz" jako "zastępnika dla "ł", możemy spokojnie zapisać ten wyraz jako "Jera, Ansuz, Berkana, Kenaz, Othala".
Po czwarte, jeśli nie jesteśmy w stanie jakiegoś słowa zapisać lub nam zgrzyta, spróbujmy znaleźć jego odpowiednik łatwiejszy do zapisania, bądź poszukać innej kombinacji run.
Po piąte, jest to tylko propozycja, bazująca na materiałach rekonstrukcyjnych ale łącząca w sobie wiele teorii i przypuszczeń - jest prawdopodobna ale na pewno nie "jedynie słuszna" - po prostu nie znalazłem jak do tej pory nic bardziej korzystającego ze źródeł i odnoszącego się jednocześnie do naszego języka. Zdaję sobie sprawę z tego iż brakuje w tym opracowaniu wielu szczegółów, w dużej mierze technicznych językowo, jednak osoby szczegółowo zainteresowane tym tematem, mogę odesłać do dwóch ostatnich pozycji z bibliografii dot. tego artykułu.
Do artykułu tego użyłem następujących opracowań: