Istnieje współcześnie wiele systemów magicznych a ich użytkownicy zazwyczaj stosują je z powodzeniem (mniejszym lub większym).
W wypadku run, które posiadają swoją historię, zachowane informacje o inskrypcjach religijno-magicznych (oraz same inskrypcje) i nawiązania mitologiczne w zakresie ich stosowania, dochodzi dość często do konfliktu pomiędzy światem ezoterycznym a rekonstrukcyjnym.
Konflikt ten, leży na tle bezprawnego często i nadużywanego przez świat ezoteryczny posiłkowania się słowami "tradycyjny, historyczny etc.", w oparciu o informacje, które ani z historycznym użyciem run ani z mitologicznym ani z tradycyjnym nie miały wiele wspólnego.
Powstają zatem pytania:
Na pierwsze pytanie, można odpowiedzieć jedynie twierdząco - działają... działają jednakowoż na zasadzie takiej samej jak dowolne inne znaczki - czy to zapożyczone z innego alfabetu, czy też wymyślone samodzielnie. W dokładnie ten sam sposób działają jak było swego czasu pokazane na pewnej reklamie, gdzie sprytny "tatuażysta" wmawiał klientom, że znaczek chiński "Zupa z kluskami" to "Niezwyciężony tygrys".
Bywa - a aby się o tym przekonać, wystarczy odwiedzić parę for ezoterycznych, że ich działanie powoduje efekty uboczne... ktoś znalazł "szczęście w miłości", w zamian tracąc pracę, inny zrobił złoty interes kosztem koszmarów sennych... i oczywiście spirala się nakręca, za pierwszym skryptem, który już raz "pomógł", leci następny, za drugim, trzeci... i tak wpadamy w swoisty "nałóg".
Dla ezoteryków i "wielkich magów runicznych", w to graj - mają kolejne zamówienia na skrypty runiczne, kolejnych klientów na swoje usługi i nie przejmują się zazwyczaj (a bywa iż nie mają zwyczajnie tej świadomości), że pomagając w jednej sferze życia, rozbijają inną. W końcu na każdy kłopot "mamy gotowy skrypcik".
Skrypcik, co warto zaznaczyć częstokroć tworzony "na kolanie" ale oczywiście z zachowaniem "reguł numerologii", "wpływów znaków zodiaku" i obadany wahadełkiem. Mając szacunek dla powyższych sztuk magicznych osobno, jako rekonstruujący magię runiczną, sprzeciwiam się tego typu połączeniom, jako po prostu niezgodnym ani z tradycją ani z historycznym stosowaniem run.
To wszystko wynika ze dwóch zasad, jakie w wypadku magii runicznej są moim zdaniem istotne - i są właśnie wyznacznikiem różnicującym między runistą ezoerycznym a tradycyjnym. Pierwszą z nich jest wiedza a drugą nauka - nawet mitologia Skandynawska, nawiązując do run, kładzie nacisk na te dwa elementy. W wypadku runisty ezoterycznego zazwyczaj jest to "czucie", "przekazy z góry" i... własna fantazja.
Wypada w tym miejscu przypomnieć pewną sytuację z "Sagi o Egilu":
Egil zapytał kim jest, gdyż wzruszył go jej okropny stan. Thorfinn odpowiedział, że ma na imię Helga i jest jego córką; Jest chora od dawna; jej problemem jest straszny ból w nogach; nie może spać w nocy i jako jedyna cierpi na tę chorobę.
– Czy cokolwiek było czynione aby ozdrowiała? - zapytał Egil
– Runy były ryte – odrzekł Thorfinn – syn władcy je uczynił; a ona poczuła się gorzej niż wcześniej po tym zabiegu. Ale być może Ty Egilu, możesz coś zaradzić na tę chorobę?
– Być może nie pogorszę jej stanu, jeśli wezmę się za nią swymi rękoma. - odrzekł Egil.
Następnie Egil zakończył swój posiłek, podszedł do kobiety i rozmawiał z nią. Nakazał podnieść ją z posłania i położyć swieżą pościel i tak uczynili. Następnie przeszukał jej łóżko i znalazł w nim kość wieloryba, na której były runy. Egil odczytał je, następnie przeciął i zeskrobał do ognia. Spalił również kość, na której były wyryte. Nakazał też wynieść starą pościel i dobrze wywietrzyć.
Następnie Egil zaśpiewał:
Run nie powienien ten ryć,
kto ich nie umie czytać;
Od czarów ciemności pełnych
znaczenie można zagubić
Dziesięć słów źle spisanych
Na kości tej było wyrytych
One to piękną niewiastę
W ból i chorobę wprawiły.
Następnie Egil wyrył runy i ułożył je pod poduszką, na której chora leżała. Ona zaś stwierdziła, że jest niewyspana, ale czuje się już dobrze. Była jednak nadal osłabiona. Mimo to jej ojciec i matka byli zachwyceni. Thorfinn zaoferował Egilowi całą pomoc jaką mógł mu okazać.
Warto tu dodać iż błędne runy na kości wyrył młodzieniec, który chciał ową niewiastę skłonić do miłości do Niego.
Oczywiście, eksperymenty ezo-runiczne nie zawsze kończą się tak tragicznie, bywa też że runy są przez ezoteryków dobierane prawidłowo, bywa iż niedogodności powstałe z inskrypcji obarczonej błędami są na tyle błahe, że nie przeszkadzają w życiu codziennym no i bywa iż "skrypt nie zadziałał" i bywa... iż ezoterycy w konsekwencji, zamiast wziąść się za historię i mitologię związaną z runami, zaczynają tworzyć "statystykę działania swoich skryptów" lub wymyślać teorie "czemu nie działa"..
Tu znów prosi się cytat, tym razem z pieśni o runach:
Czy wiesz jak pisać, czy wiesz jak czytać?
Czy wiesz jak barwić i jak testować?
Czy wiesz jak prosić, czy wiesz jak dawać?
Czy wiesz jak wysyłać, i jak poświęcać?
To jest właśnie ta wiedza, której najczęściej brakuje - bez niej (z tradycyjnego punktu widzenia) nie ma jak działać a jeśli działa - to jest to efekt stosowania po prostu magii ubranej w szatki runiczne ale nie runicznej - bo ta ostatnia jest związana nierozerwalnie z panteonem bogów i duchów nordyckich i ich relacją z ludźmi.
W pieśni Sigdrifa mamy ku temu piękny wers:
...
Bukowe są runy, narodzin są runy,
wszystkie runy napoju,
runy mocy są też;
Kto je pozna poprawnie i prawdziwie odczyta,
temu runy pomogą;
Zawsze pomagają
Póki Bogowie istnieją.
Pozostaje nam do rozpatrzenia drugie pytanie, choć już częściowo na nie odpowiedziałem - czym się zastem różnią runy ezoteryczne od tych historycznych?
Niestety, zazwyczaj trudno jest je odróżnić kształtem, bo po pierwsze runy historycznie miały często kilka wersji swojego znaku, po drugie te ezoteryczne na historycznych swoimi kształtami bazują.
Inskrypcje, ze względu na symboliczne wykorzystanie pojedynczych symboli runicznych, też nie zawsze są proste do insterpretacji, chociaż dość często można zauważyć pewną niespójność w stosowaniu poszczególnych znaków, niemniej runy historyczne służyły nawet w wypadkach zastosowania religijno-magicznego, do formułowania napisów, zdań. Po bliższe szczegóły, odsyłam do mojego artykułu "Zaklęcia i talizmany".
Oczywiście, może być wiele dróg... nie każdy symbol o kształcie zbliżonym do runy, jest jednak runą - daleki jestem od traktowania Pacyfki jako odwróconej Algiz w kółku. Dlatego też "współczesne" znaczenia i sposoby używania run, traktuję raczej jako wykorzystanie alfabetu quasirunicznego. Tak jak quasirunicznym był Armanen Futhark Guido von Lista (nomen omen stworzony stricte do celów okultystycznych). Nie wszystko co ma kształt litery F z uniesionymi ramionami to Fehu, czasem to po prostu gałązka drzewa.