Runy i Żywioły

Zainspirowany wymiana zdań z Wiedźmaną na hazelgrove oraz niedawną rozmową z Evenem, postanowiłem popełnić artykuł o żywiołach w kulturze germańskiej i ich związkach z runami.

Zagadnienie jest tym ciekawsze, iż w wielu książkach ezoterycznych, poświęcona jest tym związkom jeśli nie skromna tabelka, to bywa iż nawet osobny opis - zwłaszcza w odniesieniu do dywinacji z użyciem run.

W absolutnej większości stosowany jest grecki układ żywiołów - tu już w zależności od wyboru autora "arystotelesowski" lub jeszcze "przedsokratejski".  Nim przejdziemy do relacji między żywiołami a runami, zróbmy jednak przegląd czym były w istocie owe żywioły.

Starożytna Grecja

Mimo iż "zamieszanie z żywiołami" jest znacznie wcześniejsze, zacznijmy od Empedoclesa (V w. p.n.e.), który wśród swoich filozoficznych teorii umieszczał również tę iż źródłem każdej materii są cztery elementy podstawowe - woda, ziemia, powietrze i ogień. Istotne w jego filozofii dla niniejszych rozważań może być to iż nazywał je w swoich pracach konsekwentnie czymś co możemy przetłumaczyć jako "korzenie", podczas gdy późniejsi pisarze (Platon) nazywali je już żywiołami.

Arystoteles (IV w. p.n.e.), uczeń Platona rozszerza po raz pierwszy owe cztery żywioły o piąty - pozamaterialny, zwany przez niego Eterem, choć sama idea piątego elementu zagościła już u Pitagorejczyków jako właśnie Idea. Powyższa filozofia dotycząca elementów jest uznawana za "obowiązującą" w chrześcijańskiej Europie i stała się faktycznie elementem związanym z działaniami alchemicznymi i magicznymi w średniowieczu. Elementem niezwykle ciekawym u Arystotelesa było również "płaszczowe ułożenie żywiołów" - ziemia w centrum, potem woda, powietrze i ogień. W ten sposób ułożone żywioły wykazywały po wytrąceniu ze stanu równowagi naturalną tendencję do powrotu na właściwą pozycję (ciała stałe toną, powietrze ucieka z wody ku górze, deszcz spada na ziemię, ogień ucieka do góry). Dodatkowo żywioły wykazywały pewne cechy - wilgotność, chłód, suchość i ciepło.

Odejdźmy jednak na chwilę od Greków w kierunku wschodu... - choćby po to aby wyjść poza ramy narzucone nam przez greckich filozofów.

Hinduizm

W Indiach możemy się w zbliżonym okresie (VIII-IV w. p.n.e.) zetknąć ze zbliżonym podejściem w filozofii Sankhji, obecnym w Hinduiźmie - również występuje pięć podstawowych żywiołów, jednakże świat a więc i te elementy podstawowe posiadają coś co jest określane jako "Guna" a będące "kierunkami rozwoju", których możemy wyróżnić trzy:

  •     sattwa - wiązana ze światłością, będącą elementem przyjaznym, wiązanym z mądrością i wiedzą
  •     radżas - wiązana z ruchliwością
  •     tamas - wiązana z ciemnością, bedącą elementem nieprzyjaznym, wiązanym z głupotą i tępotą

Te właśnie zasady tworzą poprzez wzajemne oddziaływanie aktywność materialnego fragmentu świata, który zwany jest Prakriti, zmienny i nietrwały i co istotne, nie posiadający własnej świadomości. W istocie to właśnie to wzajemne oddziaływanie trzech gun, powoduje iż powstają wtórne 23 elementy świata materialnego (wśród nich i nasze żywioły). Poza Prakriti istnieje jeszcze drugi element - Purusza, trwała i niezmienna, posiadająca własną świadomość.

Buddyzm

Bazując na "Mahabhucie" (nie mylić z "Mahabharatą"), możemy wyróżnić w filozofii Buddyzmu cztery podstawowe elementy - ziemię, wodę, ogień i powietrze. One to mają formę występowania zewnętrzną i wewnętrzną. Co więcej ich zrozumienie pozwala dopiero zrozumieć pięć kolejnych elementów, tym razem psychologicznych, zwanych khandhas.

Chiński układ żywiołów

W tradycyjnej chińskiej filozofii elementy natury mogą być opisywane za pomocą tzw. pięciu elementów (metalu, drewna, wody, ognia i ziemi) i dwóch ścieżek cyklicznych - kreacji i destrukcji.

"Kreacja" opiera sie na następującej drodze:

    Drewno karmi Ogień
    Ogień tworzy Ziemię
    Ziemia rodzi Metal
    Metal karmi Wodę
    Woda żywi Drewno

"Destrukcja" stanowi zaś następujący krąg:

    Drewno wyjaławia Ziemię
    Ziemia pochłania Wodę
    Woda gasi Ogień
    Ogień topi Metal
    Metal rąbie Drewno

Wyżej wspomniane elementy stanowią podstawę dla Chińskiej medycyny, astrologii i filozofii.

Wrócić wypada z tak dalekich wojaży do tematu, od którego zaczęliśmy rozważania... do żywiołów w kulturze germańskiej i ich relacji z runami - o ile takie były.

Starogermański układ żywiołów

Nie mamy niestety bezpośredniego przekazu o filozofii typowo germańskiej odnośnie żywiołów, teoretycznie możnaby więc przyjąć "ogólnoeuropejski" schemat, gdyby nie mitologia a dokładniej Edda młodsza, rozdział czwarty, "Stworzenie świata":

I rzekł Ganglere: Jak powstał świat, jak został stworzony? Co było przed nim?

Odrzekł mu Har: Jako jest w przepowiedni:
Był to czas młody,
gdy nic nie było;
Piasku ni morza,
ni zimnych bałwanów,
Ziemi nie było,
ni Niebios ponad nią.
Była Ginungagap,
lecz trawy nie znalazłeś.

Jafnhar zauważył: Wiele wieków nim ziemia została zrobiona, był Niflheim, pośrodku niego było źródło zwane Hvergelmer, z którego wypływały strumienie: Svol, Gunnthro, Form, Finbul, Thul, Slid i Hrid, Sylg i Ylg, Vid, Leipt i Gjoll, ostatni z nich najbliżej płynął wrót do krainy Hel.

Thride zaś dodał: I nadal przed ziemią był świat na południu zwany Muspelheim. Jasny i gorący, tak silnie, że nikt obcy, kto z niego nie pochodził, nie jest w stanie tam przetrwać. Surt strzeże jego granic. Ma płonący miecz w swej dłoni i na końcu świata  przybędzie i będzie podbijał, pokona wszystkich bogów i spali cały świat w ogniu. Tak zostało przepowiedziane:

Surt z południa nadejdzie
Z palącymi płomieniami;
Z miecza będzie błyszczało
słońce Boga wojny.
Skały będą latały
wiedźmy upadną
ludzie pójdą do Hel
a niebiosa runą

Zapytał Ganglere: Co miałomiejsce nim rasy powstały, nim ludzie się pojawili i mnożyć zaczęli?

Odrzekł Har, tłumacząc, że gdy strumienie zwane Elivog odpłynęły zbyt daleko od swego źródła, jadowita piana, którą niosły stwardniała, jak żużel powstały z ognia i zamieniła się w lód. Ten lód już nie płynął, lecz piętrzył się. Kolejne napływające fale zostawiały na nim krople jadu, które zamarzając tworzyły szron. I tak warstwa na warstwie, coraz bliżej ten lód był krawędzi Ginungagap.

Jafnhar zaś dodał: Ta część Ginungagap która była na północy pokryła się grubą i ciężką skorupą brudnego od trucizny lodu i szronu, lecz południowa część Ginungagap była rozświetlona przez iskry, które wydostawały się z Muspelheim.

Thride dopowiedział: Całe zimno i brud pochodziło z Niflheimu, a to co graniczyło z Muspelheimem było gorące i jasne i Ginungagap był tak ciepły i przyjemny jak bezwietrzne powietrze. Gdy ciepłe bryzgi z Muspelheimu napotkały szron, zmieszały się z nim w postać, z mocą tego który wysłał ciepło ożyła ona przyjmując kształt człowieka zwanego Ymirem, lecz lodowi olbrzymi zwali go Aurgelmer. Tako też rzecze przepowiednia:

Wszystkie wieszczki
z Vidolfa rodu pochodzą
Czarnoksiężnicy zaś
z Vilmeida sa rasy
Czarownicy  wszyscy
synami są Svarthofda;
a wszystkie giganty
pochodzą od Ymira

A także w tym miejscu, gdy Vafthrudner, gigant był pytany przez Gangrada:

Skąd pochodzi Aurgelmer
zwany przez swych synów
przez gigantów? - ty mądry olbrzymie
A on odpowiada:
Z Elivog
padały krople trucizny,
i rosły dopóki się nie ukształtował.
Od niego nasza rasa,
wszyscy pochodzimy
dlatego też wszyscy jesteśmy tak dzicy.

Wtedy spytał Ganglere: Jak powstały z niego rasy? Lub jak zostało zrobione iż więcej ludzi się stało? A może wierzycie iż był on bogiem, o którym mówicie?

Odpowiedział mu Har: Bez wątpienia wierzymy iż był bogiem; zły był i całe jego potomstwo, które nazywamy lodowymi olbrzymami. Jest powiedziane, że kiedy spał, zaczął się pocić, i wtedy też pod jego lewym ramieniem urosła kobieta i mężczyzna, a jedna z jego stóp wydała kolejneo syna. Z tej trójki początek bierze rasa, którą zwiemy lodowymi olbrzymami. Najstarszego z ni nazywamy Ymirem.

Zapytał Ganglere: Gdzie Ymir żył w jaki sposób?

Odrzekł mu Har: Następną istotą jaka się ukształtowała ze zmieszanych iskier ze szronem była krowa, wielka Audhumbla. Cztery mleczne strumienie ciekły z jej wymion i tak karmiła Ymira.

Wtedy spytał Ganglere: A jak krowa się żywiła?

Odrzekł mu Har: Lizała słone kamienie, pokryte szronem, i na koniec pierwszego dnia pojawiły się włosy człowieka, drugiego dnia głowa, a trzeciego dnia cały człowiek się pojawił. Zwał się Buri; Był ładny na twarzy, wspaniały i dostojny i począł syna zwanego Bor. Bor ożenił się z kobietą zwaną Bestla, córką giganta Bolthorna; Mieli trzech synów, Odyna, Vilego i Ve. I taka jest moja wiara, że Odyn i jego bracia królują w niebie i na ziemi. Sadzimy iż tak to powinno być określone. Takie jest imię człowieka, który był wedle nas największy i najsławniejszy, i tak też prawidłowo jest go zwać.

Ganglere zapytał: Jak mógł być pokój miedzy nimi a Ymirem, lub kto był silniejszy?

Odrzekł mu Har: Synowie Bora zabili Ymira, ale gdy umarł, tak wiele krwi wypłynęło z jego ran, że utonęła w nich cała rasa lodowych gigantów; z wyjątkiem jednego, który uciekł ze swym dobytkiem. Jego zwali Bergelmirem. On i jego żona przetrwali na łodzi. Od niego pochodzi nowa rasa lodowych gigantów, jak jest powiedziane:

Wiele zim
nim ziemia powstała,
urodził się Bergelmir.
Ten pierwszy, którego przywołuję do pamięci
zręczny był w rzemiośle
ocalił się w łodzi.

Zapytał Ganglere: Cóż potem zrobili synowie Bora, odkąd wierzycie iż byli bogami?

Odrzekł mu Har: O tym się nie da krótko powiedzieć. Wzięli ciało Ymira, zanieśli na środek Ginungagap i zrobili z niego ziemię. Z jego krwi stworzyli morza i jeziora; z jego ciała ziemię zrobili,  z jego kości i zębów skały; a z tych, które były połamane kamienie i głazy

Jafnhar zaznaczył: Z krwi, która wypłynęła z ran, zrobili ocean; opasali nim ziemię, tak iż żaden człowiek nie może poza nie  wypłynąć.

Thride dodał: Wzięli jego czaszkę i zrobili z niej niebo, unieśli je ponad ziemią z czterech stron. Na każdym krańcu ustawili karła, tych czterech karłów zwanych jest Austre (Wschód), Vestre (Zachód), Nordre (Północ), Sudre (Południe). Następnie wzięli świecące iskry, które tryskały z Muspelheimu, i umieścili je w środku kopuły nieba, powyżej i poniżej, aby oświetlały niebiosa i ziemię. Dali miejsce spoczynku dla wszystkich ogni, kilka ustawili w niebiosach; kilka pod nimi, lecz dali im miejsce i ustalili ich ruch....

Jak widać możemy zdecydowanie wyróżnić dwa pierwiastki tworzące życie - Lód pełniący rolę materii i Ogień budzący swą energią życie. Pierwotnie możemy wyróżnić jednak również wodę (strumienie Elivog) oraz powietrze lub pustkę - Ginungagap.

Co więcej powyższy fragment mitu o stworzeniu świata pozwala również na nakreślenie procesów przemian obserwowanych przez germanów na północy: ogień rozmraża lód w wodę, woda zamarza pod wpływem mrozu. Woda niosąca substancję, z której powstał Ymir pełni rolę pośrednika między energią a materią. Pośrednika, bez którego proces nie może zajść.

Pozornie upośledzone powietrze, jest miejscem, w którym zaczyna się życie, łącznikiem podobnie jak woda między energią ognia i materią lodu, jednakże tym razem statycznym. Pełni rolę laboratorium, w którym wszystko się rozgrywa. Ponownie występuje w roli "siły życiowej" w procesie ożywiania człowieka, już jako Ond - oddech.

Taki też układ możemy przyjąć w odniesieniu żywiołów do run. W wersji uproszczonej, będzie to Ogień i Lód, wersja zbliżona już do wyobrażeń obecnych na świecie to jednak raczej Ogień, Lód i Powietrze.

Osobną sprawą jest sama forma przyporządkowania. Osobiście bym odradzał "klasyczny sposób" - jedna runa = jeden żywioł. Oczywiście, posiadamy w Futharku Starszym runy niemal typowe dla każdego z żywiołów:

    Dla Lodu - Runa Isa
    Dla Ognia - Runa Kenaz lub Sowelo
    Dla Powietrza -Runa Naudiz (cóż lepiej oddaje brak wszystkiego, niż potrzeba zapełnienia)

Jednakże już kolejne runy, są "mieszaniną żywiołów", efektem procesów zachodzących między nimi. Najlepszym przykładem może być runa Hagalaz - wręcz runa opisująca praces przemiany lodu w wodę, albo runa Sowelo gdzie jasnym jest wzajemne oddziaływanie ognia i wody. Nawet runa Thurisaz zawierające w sobie życie niesie w sobie już elementy ognia, mimo iż dotyczy olbrzyma. Runy typu Ehwaz czy Pertho sa juz znacznie trudniejsze w interpretacji w odniesieniu do żywiołów, być może dlatego iż znaleźć w nich możemy tak naprawdę po kawałku z każdego żywiołu. Jak każde narzędzie służące do opisu otaczającego nas świata i runy i żywioły należy traktować z rozwagą a łączyć umiejętnie.

Kategorie tematyczne: