Runy nie są ani jednym alfabetem ani nawet jednorodnym alfabetem. Większość znaków runicznych posiada kilka swoich wersji graficznych, zależnych od miejsca znalezienia, pochodzenia i czasu. W dużym uproszczeniu możemy wyróżnić następujące rodziny futharków:
Współcześnie przyjmuje się iż Futhark Starszy składał się z 24 znaków, służących do zapisu fonetycznego dźwięków z rodziny języków germańskich. Ponadto każda litera posiadała prawdopodobnie własne znaczenie w sensie konkretnego słowa (bydło, człowiek, rok, itd.), o czym świadczą między innymi inskrypcje i teksty (pisane również alfabetem łacińskim), używające liter runicznych jako zastępników dla przypisanych im pojęć (np. anglosaski poemat Salomon i Saturn).
Na początku XX wieku n.e. Guido von List — austriacki poeta, pisarz i biznesmen, po przejściu operacji katarakty czasowo stracił wzrok. Wykorzystuje ten okres doświadczając, jak sam mówi, głębokiego oświecenia, którego efektem jest między innymi powstanie Ariozofi i oraz Futharku Armeńskiego (Armanen Futhark) — składającego się z 18 znaków, opartych na wersetach, od 148 do 166, Havamalu3, zawierających zaklęcia, które poznał Odyn. Futhark ten został wykorzystany również przez nazistowskich okultystów podczas drugiej wojny światowej, wraz z wypaczoną i sfałszowaną wersją mitologii germańskiej (włącznie z fabrykowanymi mitami - w tym wypadku równie zasłużonym, w sensie negatywnym, autorem co Guido von List w wypadku run, jest Wiktor Rydberg - w wypadku mitologii).
Po II wojnie światowej runy w zasadzie zeszły na index "rzeczy zakazanych" - na tyle silny iż np. Othala chyba nadal jest w niektórych landach niemieckich zabroniona do umieszczania w miejscach publicznych, jako symbol nazistowski.
Aż do lat 70 dwudziestego wieku, trwa swoiste embargo, do czasu gdy pojawiaja sie pierwsze publikacje w ramach ruchu new age i kolejnej odmiany alfabetu runicznego - tym razem stworzonej przez Ralpha Bluma, w którym została zaburzona kolejność Futharku (Blum zrobil z niego ścieżkę życia... przeszeregowywując Runy i zaczynając od Mannaz), oraz dodana owa niesławna pusta runa (czyzby znak ciszy?? - to żart, chociaż ja twierdze - również żartobliwie iż jest to runa niosąca w sobie energetykę pieniędzy - jako dowód przytaczam iż najlepiej nadal sprzedają się książki opisujące tę runę i nabijające kieszeń ich autorom). Jedno należy mu przyznać - spowodował iż Runy na nowo wzbudziły szersze zainteresowanie i wypchnął je swoją książką z cienia "rozszerzenia do Tarota" jakie zajmowaly w ruchu new age - i nadal zajmują, dla niektórych, co widać choćby w książkach.
Efektem tego rozszerzenia (run jako Tarota) jest również mnogość rozkładów runicznych a la Tarot (tradycyjnie runy były rzucane a nie "losowane i rozkładane"), powstanie kart runicznych oraz posiadania przez Runemasterów "stałego" kompletu runicznego - jak talii kart.