Wilki i olbrzymki zamieszkiwały też żelazny las (Járnviðr). Być może o tym lesie jest właśnie mowa w Staronordyckim Poemacie:
Zapłata raduje współtowarzyszy;
Wilki dorastają w lesie.
Dodajmy iż wilki były jednym z problemów, z jakimi - zwłaszcza w mroźne zimy, zmagali się ówcześnie ludzie. Były też jednymi z pierwszych zwierząt jakie przychodziły na pola bitew, aby zająć się trupami.
Zdecydowanie wilki należały do fragmentu "Utgardzkiego", powiązanego z olbrzymami, ale też do elementu wojennego.
Mroczne to? - Zapewne... jeśli będziemy patrzeć na wilki z perspektywy chrześcijańskiej, to chyba tylko wąż by był bardziej negatywny.
Na wilka patrzeć jednak trzeba moim zdaniem podwójnie, tak jak pokazuje to język anglo-saxoński :
- vargr (Anglo-Saxon vearg)
- i úlfr (Anglo-Saxon vulf);
Vargr jest demoniczną bestią. Nikogo tak nie określano, chyba że chodziło o osoby błakające się po dzikich ostępach, które wiązano z trolami, pozbawione czci i honoru - a przez to groźne i niegodne zaufania.
Ulfr jest dla odmiany sprzymierzeńcem króla, a jego imię jest często zapożyczane wśród ludzi, jako oznaka dzielności i... tytuł honorowy.