W literaturze związanej z Runami, dość często występuje w charakterze suplementu, a czasami wręcz przy opisach znaków runicznych zestawianie ich z innymi systemami magicznymi i mancyjnymi. Pisze tu o takich systemach jak Tarot (powstały w XV w.n.e.) czy też przyporządkowywanie Runom klasycznego opisu liczb z "numerologii", bądź żywiołów.
Oczywiście można to robić - wszystko można robić, niemniej warto pamiętać iż tego typu analogie mogą mieć charakter jedynie mnemotechniczny, dla osób które swa przygode z Runami dopiero zaczynają a mają już niejakie doświadczenie np. z Tarotem, natomiast bardzo trudne jest przełożenie wzajemnie nieliniowych systemów magicznych, jako wzajemnej transpozycji. Składa się na to kilka powodów:
-
Runy wyrosły w kulturze plemion Germańskich i Nordyckich, która mimo iż ma wspólne źródło jest odrębną kulturą niż ta, na gruncie której wyrósł i okrzepł np. Tarot, tudzież grecki układ żywiołów, gwiazdozbiorów etc. - wiąże się to i z innym spojrzeniem na świat ludzi, którzy danej symboliki używali i innej ich organizacji społecznej i duchowej.
-
Tarot i jego 22 Wielkie Arkana (najczestsze chyba przyrównanie) bliższy jest konstrukcyjnie ideologii Kabały i jej "konstruktu świata", podczas gdy Runy są osadzone w konstrukcie również drzewa, ale... "nordyckiego" Yggdrasila - pełniącego podobne funkcje ale tylko w ogólności. I tak jak każdą kartę Tarota należałoby opisać wieloma aspektami wielu Run, tak też i każda Runa aby być w pełni opisana, musiałaby być poddana opisowi za pomocą wielu kart Tarota. Formuła próby przypisania "jedna karta - jedna Runa" nie dość że nie wyczerpuje tematu, to jeszcze może wprowadzić zamieszanie zarówno w zrozumienie jednego systemu, jak i drugiego.
-
Żywioły Greckie a Żywioły Nordyckie - niby nic specjalnego, jednakże mitologia germańska i geneza świata wedle niej wskazuje iż żywioły traktowane jako pierwotne elementy, które leżą u podstawy budowy świata były dla germanów prawdopodobnie dwa: Ogień i Lód - z nich bowiem powstaje wszystko. W magii kontynentu Europejskiego, stosowane są najczęściej jednak żywioły z "układu Greckiego": ogień, ziemia, woda, powietrze i duch. Drobiazg? - zapewne ale niekoniecznie w zastosowaniach Run do celów magicznych. Bardzo ładnie "niejednokładność" tę pokazuje przyporządkowywanie runy Isa - "typowo" związanej właśnie z nordyckim żywiołem lodu - greckiemu żywiołowi wody. Sądzę iż warto pomedytować chwilę jak wyglądałoby takie przyporządkowanie w "kręgu żywiołów" zgodnym z kulturą znaków używanych - zapewniam iż może to zmienić spojrzenie na Runy. Na temat żywiołów powstał również osobny artykuł.
-
Numerologia - nauka, mająca swe korzenie w kabale, jest używana równie często jak Tarot w odniesieniu do symboliki Run. Ma się to troche nijak, zważywszy na to iż numerologia operuje w zasadzie na osi (niektórzy czynia z niej spirale coraz wyższych poziomów), natomiast Runy... nie bez przesady można stwierdzić iż funkcjonują na płaszczyźnie - podzielone na 3 Aety po osiem znaków. Oczywiście pewne zabiegi można wykonać posiłkując się numerologią, ale nie należy jej przekładać na tej samej zasadzie jak i Tarota, choćby dlatego iż obraca się ona w zakresie 24 znaków a nie 22 liter hebrajskich (dość swobodnie i równie dyskusyjnie zreszta została przetransponowana również na alfabet łaciński).
-
I-ching, Reiki etc - w tym zakresie, podobnie jak w wypadku bezkrytycznego łączenia run z kulturą grecką czy rzymską, kłania się znów zupełnie odrębny światopogląd i relacja człowiek <-> otoczenie. Coś, co jest świetnym symbolem w jednej kulturze, może być niezrozumiałe, bądź nie mieć jednokładnego przełożenia w innej.
Podsumowywując, należałoby ostrzec chyba jedynie przed zbyt "prostym" i bezkrytycznym przyjmowaniem mieszania symboliki między różnymi kulturami, za dobrą monetę i zachęcić do poszukiwania źródeł, z których się wywodzi dany symbol.