Runa Uruz

Uruz - Tur, Mżawka, Żużel

Staroangielski - Ur
Tur to mądre zwierzę,
ze wspaniałymi rogami.
Silny nimi w walce.
O łowcy z wrzosowisk, to cudowne zwierzę.

Staronordycki - Ur
Żużel z kiepskiego jest żelaza;
Reny często biegają na silnym mrozie.

Staroislandzki - Ur
Mżawka jest płaczem chmur
I marznąc w lód się zamienia
I nienawidzą jej pasterze.
Ulewny Deszcz. Władca.

 

Informacje ogólne

Opis tej runy w poemacie staroangielskim kładzie nacisk na wspaniałość tura i walkę, odwagę... Z opisów z czasów Juliusza Cezara wiemy iż młodzi Germanie zwykli polować na tury aby udowodnić, iż są godni wejść w wiek męski. Jako trofeum przynosili ich wspaniałe rogi. Te ostatnie, często zdobione srebrem, służyły następnie jako naczynia do picia. Tury żyły na terenie Polski aż do XVII w., przy czym od XV w. prawo do polowań na nie mieli tylko książęta. (Dla porównania tur zniknął z terenu Francji w okolicach X w., a z terenu Niemiec w okolicach XII w.) Prawdopodobnie był przodkiem niektórych dużych ras bydła domowego. Jego rogi dochodziły do 80 cm długości. Mżawka ze staroislandzkiego poematu, zwłaszcza marznąca, jest zaś jednym z najtrudniejszych typów pogody, jaki znam z wędrówek — wciska się wszędzie i nie ma przed nią ochrony. Dla rolników i pasterzy może być prawdziwym przekleństwem, zwłaszcza w północnym klimacie, gdzie słońce słabiej grzeje, bo zamoczone zboże lub siano dla bydła gnije i nie nadaje się już do użytku. Oznacza to straty, a także klepanie biedy na przednówku. Żużel w staronorweskim poemacie jest ubocznym produktem prymitywnego wytopu żelaza. Bardzo trudno było go od niego oddzielić a im mniej go zostawało, tym żelazo było lepszej jakości. W ówczesnych warunkach robiono to na drodze wielokrotnego przetapiania i przekuwania. Wytop w prymitywnych dymarkach powodował iż żużel osiadał na dnie — w części dymarki zagłębionej w ziemi. Po wytopie dymarka była niszczona a jej pozostałości, wraz z żużlem, zostawiane w miejscu wytopu. Renifery dla ludów północy ideologicznie mogły być bliskie turom z bardziej umiarkowanego klimatu. Częściowo udomowione, pozostały też jako dzikie zwierzęta, silne i wytrwałe na trudne warunki pogodowe. Podsumowując, wspólną wartością dla każdego z tych poematów jest wytrwałość i siła — osadzona głęboko w naturze, nawet w wypadku rudy żelaza, z której pozbywamy się zanieczyszczeń. Każdy z tych poematów odnosi się też do władcy — czy jest to tur, pan lasów, czy ren, tundrą władający czy też deszcz, okrutnie rządzący plonami z islandzkiego poematu.